Oj biały Janie,
Przyjezdzaj do mnie,
Niźli się chces ozenić,
Naraję ci zonkę dziś
Oj biały Janie
Oj biały Janie;
A bo ci to tam
Trudno posukać,
A idź-ze tam do dworu
W okienko pukać.
Puk, puk w okienecko,
Wyjdź-ze kochanecko,
Sama jedyna.
Sama jedyna
Kasiunia wysła,
Rącke mu dała:
Nie turbuj się mój Marcinku,
Będę cię chciała. [:].
* * * * *
Źródło:
Oskar Kolberg, Dzieła Wszystkie: Radomskie, s. 112.
Opis:
Pieśń śpiewana podczas obchodów sobótkowych, kiedy to podczas nich, młodzi dobierali się w pary. Wywoływano kolejno wszystkich chłopców i dobierali do niego którąś z dziewcząt. Odpowiedź panny była zależna od tego, czy była ona miła kawalerowi. Pieśń ta była powtarzana ze zmianą imion, dopóki nie odśpiewano jej dla każdej obecnej osoby.
Różne wersje tej pieśni można znaleźć w wielu regionach, albowiem był to motyw bardzo popularny.
W pieśniach, gdzie wywoływano imiona młodych, przede wszystkim dziewcząt, zazwyczaj wzywano św. Jana – białego lub zielonego. Może to sugerować, że św. Jan przejął funkcję z lokalnym bogiem wiosennego urodzaju, łączonego w micie z boginią roślinności oraz z ich zaślubinami (porównaj z Zielonym Jerzym z pieśni Jurajskich).