Do ognia, pani, do ognia
A która wyszła, to godna

Ta pani to wyszła, to godna
To gospodyni nadobna
A my jej dary darujem
Z różyczką wianek uwijem

Wieje wiatreczek od wschodu
A to ze wschodu letniego
Oj puścież wy nam jednego
Syna Augusta naszego

A my mu dary darujem
Z leluji wianek uwijem
Przyjmij najmilszy ten to dar
Abyś ty u nas zdrów bywał

Do ognia, pani, do ognia
A która wyszła, to godna

Ta pani to sama nie wyszła
Ani swych dzieci nie dała
To wiedźma była to istna
To czarownica doisna

A my jej dary darujem
Z czego jej wianek uwijem
Z ciernia jej wianek uwijem

* * * * *

Źródło:
Zofia Szmydtowa, Stoi lipa, lipuleczka : pieśni mazurskie przez Józefa Gąsiorowskiego w 1884 roku zebrane.

Opis:
Pieśń śpiewana przy Sobótkach, związana przede wszystkim z wierzeniami o niewiarygodnej sile czarownic, jaką to zyskują one tej nocy oraz tym, że nie pojawiają się one nigdy przy paleniu ogni sobótkowych.

Nagranie:

error: Content is protected !!